Ideą projektu było uchwycenie piękna polskiej natury w jej najdzikszych i najbardziej charakterystycznych dla danego regionu ekosystemach – Parkach Narodowych Polski (PNP). Realizowałam to poprzez fotografię oraz nagrywanie ścieżek dźwiękowych z odgłosami typowymi dla każdego z Parków.
Podróże we wszystkie zakątki Polski rozplanowałam na cały rok, aby jak najpełniej uchwycić różnorodność ekosystemów w zależności od położenia geograficznego oraz cyklu pór roku – od zimowego uśpienia, przez wiosenne wzrastanie, letni rozkwit i owocowanie, aż po jesienne wyciszenie.
Celem moich działań było zaprezentowanie polskich parków narodowych poprzez fotografie wykonane w charakterystycznym dla mnie stylu. Pracuję na analogowym aparacie średnioformatowym, fotografując na kolorowej kliszy 120 mm.
Kolejność moich wypraw:
Luty: Ojcowski PN, Świętokrzyski PN
Marzec: PN Bory Tucholskie
Kwiecień: Gorczański PN
Maj: Narwiański PN, Biebrzański PN
Czerwiec: Poleski PN, Słowiński PN, PN Bory Tucholskie
Lipiec: Roztoczański PN, Bieszczadzki PN, Magurski PN
Sierpień: Wigierski PN
Październik: PN Gór Stołowych
Ze względu na moje miejsce zamieszkania w Warszawie, jedynym parkiem, który miałam okazję fotografować w każdym miesiącu, był Kampinoski Park Narodowy.

DŹWIĘK
Oprócz fotografowania, rejestrowałam również dźwięki napotkane w parkach. Pierwotnym założeniem było nagranie nocnych odgłosów – czegoś, co jest na co dzień niedostępne dla zwiedzających, ponieważ w polskich parkach narodowych nie można przebywać po zachodzie słońca. Pozostawiałam więc rejestrator włączony wieczorem i odbierałam go o świcie. Okazało się jednak, że nocą w parkach panuje cudownie głęboka cisza, dlatego dźwięki, które można usłyszeć na mojej stronie, pochodzą z godzin od wschodu do zachodu słońca.

PODRÓŻE Z ODO
We wszystkich wyprawach towarzyszył mi mój syn, Odo, który na początku projektu miał 10 miesięcy i jeszcze nie chodził samodzielnie. Swoje pierwsze kroki postawił w Gorczańskim Parku Narodowym.
Nasze przygody obejmowały grzęźnięcie w bagnach, ucieczki przed gradobiciem, przenoszenie wózka nad powalonymi drzewami lub czołganie się pod nimi, ataki chmar komarów, trzy miesiące spania pod namiotem, wielokilometrowe biegi, by zdążyć opuścić park przed zmrokiem, pobudki o 3 rano, a nawet... porwanie wózka przez falę Bałtyku!

Ponieważ nie udało mi się odwiedzić wszystkich parków narodowych w 2024 roku, już teraz przygotowuję się do kolejnych wypraw.

The idea behind this project was to capture the beauty of Polish nature in its wildest and most distinctive ecosystems—Poland’s National Parks (PNP)—through photography and audio recordings of each park’s characteristic sounds.
I planned my travels across all regions of Poland throughout an entire year to best capture the diversity of ecosystems, considering both geographical location and the full seasonal cycle—from winter dormancy, through spring growth, summer bloom and fruition, to the quieting of autumn.
The intended outcome was to present the National Parks through nature photography in my signature style. I shoot using an analog medium-format camera on 120mm color film.
Parks visited, in order of my travels:
February: Ojców National Park, Świętokrzyski National Park
March: Bory Tucholskie National Park
April: Gorce National Park
May: Narew National Park, Biebrza National Park
June: Polesie National Park, Słowiński National Park, Bory Tucholskie National Park
July: Roztocze National Park, Bieszczady National Park, Magura National Park
August: Wigry National Park
October: Table Mountains National Park
Since I live in Warsaw, the park I had the opportunity to photograph every month was Kampinos National Park.

SOUND RECORDING
In addition to photography, I also recorded the ambient sounds of these natural areas. My initial plan was to capture the nighttime sounds of the parks—something normally inaccessible to visitors, as staying in Poland’s national parks after sunset is prohibited. I would leave my recorder running in the evening and retrieve it at dawn. However, I soon discovered that the parks at night are filled with a wonderfully deep silence. As a result, the sounds you hear on my website begin at dawn and continue until dusk.

TRAVELING WITH MY SON
Throughout all these journeys, I was accompanied by my son, Odo, who was 10 months old when the project began and had not yet started walking. He took his first steps in Gorce National Park. Our adventures included getting stuck in bogs, escaping hailstorms, lifting the stroller over fallen trees or crawling under them, enduring swarms of mosquitoes, spending three months sleeping in a tent, running kilometers to exit the parks before nightfall, waking up at 3 AM—and even having our stroller swept away by a Baltic Sea wave!

Since I was unable to visit all of Poland’s National Parks in 2024, I am already preparing for more expeditions this year.